Wilga II Garwolin nie powiększyła swojego dorobku punktowego. Drużyna dowodzona przez Kamila Zawadkę przegrała w Wyszkowie z miejscowym Bugiem 0:2.
Pierwsza, wyrównana połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Najciekawsza okazja miała miejsce w 40. minucie, kiedy to przed szansą na zdobycie gola stanął napastnik Bugu. Piłka po strzale Jakuba Wyszkowskiego trafiła w słupek.
Gospodarze nie mogli wymarzyć sobie lepszego początku drugiej połowy. Po zaledwie minucie od wznowienia gry, wyszli na prowadzenie. Robert Nogaj dośrodkował w pole karne, a piłkę głową do własnej bramki skierował Kacper Winek.
W 74. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie. Próba uderzenia bezpośrednio z rzutu rożnego przez Nogaja, zakończyła się kolejnym trafieniem samobójczym. Filip Świętulski przewrócony przez zawodnika Bugu, upadł na linii bramkowej, po czym niefortunnie trafił w piłkę. Garwolinianie domagali się w tej sytuacji odgwizdania faulu, ale bezskutecznie.
Jakby tego było mało chwilę później za nierozważny faul w środku pola czerwoną kartkę obejrzał Szymon Rękawek, który pojawił się na boisku pięć minut wcześniej.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i ostatecznie Bug wygrał 2:0. Zespół z Wyszkowa walczy o awans do V ligi. Obecnie zajmuje trzecie miejsce, z trzema punktami straty do lidera. Wilga II Garwolin jest siódma.
– Szkoda szybko straconej bramki po przerwie. Po wyrównanej pierwszej połowie, myślę, że moglibyśmy przejąć inicjatywę i wygrać. Ten gol niejako ustawił spotkanie. – zaznacza Kamil Zawadka. – Takie porażki bolą. -dodaje.
W następnej kolejce garwolinianie podejmą u siebie MKS Polonię Warszawa.
Bug Wyszków – Wilga II Garwolin 2:0 (0:0)
Bramki: Winek 47′(s), Świętulski 74′(s)
Czerwona kartka: 75′ Szymon Rękawek (Wilga)
Wilga: Jonathan – Winek (58′ Domański), Szwed, Tracz, Świętulski (83′ Kotlarski), Khasanov, Domarecki (80′ Redka), Mianowski (83′ Grędzik), Matysiak (70′ Rękawek), Alot, Płatek (83′ Makaruk)
Patrząc na tę relację
https://www.youtube.com/watch?v=4n9ffIhC1SM nie sposób nie stwierdzić, że bramkarz Wilgi II to słaby- wręcz katastroficzny punkt zespołu.
To taka wymuszona finansowo promocja z Miętnego, czyli ze SportsMate 360.
Patrząc na tę relację dziwiłem się skąd takie dziwne zachowania bramkarza Wilgi II.
A jak się okazuje nie był to żaden z naszych polskich piłkarzy (Makulec).
To był ,,bramkarz” o dziwnym pseudonimie Jonathan.
Bramkarz desygnowany przez afro- azjatycką Akademię Piłkarską z Miętnego.
Kojarzycie Mirka Skorupskiego ?
To on jakieś 30 lat temu zaczął sprowadzać do Polski murzyńskich niby piłkarzy do lig niższych.
Akademia SportsMate 360 Miętne robi to samo, tylko 30 lat później.
No już nie masz się do czego przyjebać gamoniu…