Przed sobotnim meczem z Błonianką Błonie porozmawialiśmy z zawodnikiem Wilgi Danielem Żurawskim, który przed tym sezonem przeniósł się do Garwolina z Tygrysa Huta Mińska.
Błonianka ma wyraźne problemy po spadku z III ligi. Punktuje przede wszystkim z drużynami z dołu tabeli. Jak oceniasz Wasze szanse w jutrzejszym meczu?
– Szanse jak przed każdym meczem są równe czyli 50 na 50. Po ostatnich pechowo straconych punktach jedziemy do Błonia po wygraną.
Jesteś zaskoczony dość niskim miejscem w tabeli Błonianki?
– Nie jestem zaskoczony. Po spadku duża część zawodników z Błonia zmieniła otoczenie. Drużyna wyraźnie straciła na sile. Często zdarza się tak, że po spadku, zespoły mają na samym początku problem z wygrywaniem. Uważam jednak, że będzie to dosyć trudny sprawdzian przed nami, podobny do tego z pierwszej kolejki z Ursusem Warszawa.
Powróciłeś do Garwolina po ośmiu latach. Jak bardzo zmieniła się drużyna?
-Kadra zespołu bardzo się zmieniła. Z zawodników, z którymi miałem okazję grać został tylko Sebastian Papiernik, Filip Gac, trener Karol Zawadka oraz trener bramkarzy Robert Baczewski.
Porównując obie kadry, która jest silniejsza?
– Kadra z pierwszego grania w Garwolinie była silniejsza. Było wtedy więcej doświadczonych zawodników m.in. Robert Kwiatkowski, Łukasz Kogul, Karol Zawadka i Kamil Zawadka. Teraz jest dużo młodzieży. Nie w każdym meczu dają oni taką jakość, jaką oczekiwałoby się od zawodników IV-ligowych.
Jak to się stało, że ponownie przyodziałeś koszulkę Wilgi. Kto się do Ciebie odezwał?
– Ja się sam skontaktowałem z klubem. Pojawiły się niedogadania w Tygrysie i stwierdziłem, że przyszedł czas na zmiany. Doszło do tego dzień przed pierwszą kolejką. W Garwolinie zawsze jest dobra atmosfera, było tak osiem lat temu, jest tak i teraz.
Nie sposób nie skomentować fragmentu wywiadu Daniela Żurawskiego dla portalu SportGarwolin. Pl. Oto ten fragment:
Pytanie: ,,Porównując obie kadry (Wilga osiem lat wcześniej i teraz- dopisek mój własny) , która jest silniejsza?’’
Odpowiedź Daniela Żurawskiego: ,,Kadra z pierwszego grania w Garwolinie była silniejsza. Było wtedy więcej doświadczonych zawodników m.in. Robert Kwiatkowski, Łukasz Kogul, Karol Zawadka i Kamil Zawadka. Teraz jest dużo młodzieży. Nie w każdym meczu dają oni taką jakość, jaką oczekiwałoby się od zawodników IV-ligowych.
Jeśli rzeczywiście te słowa padły z ust byłej ,,gwiazdy’’ Tygrysa Huta Mińska (dwusezonowego czwarto ligowca, z którym Wilga uzyskała następujące rezultaty: 3:0 (d) i 1:0 (w) w sezonie 2020/21 oraz 7:2 (d) i 1:0 (w) w sezonie 2021/22 to na potwierdzenie niefortunności tej wielce niefortunnej (delikatnie rzecz ujmując) wypowiedzi podam wyniki Wilgi z trzech pierwszych czwartoligowych sezonów z Danielem Żurawskim w składzie.
UWAGA ! W tych latach były DWIE grupy czwartej ligi mazowieckiej, a tym samym poziom sportowy i finansowy zespołów był nieco niższy. Nieco w tym przypadku znaczy ,,dużo’’.
Prawdziwa historia czwarto ligowej piłki w Garwolinie wspomnianej przez Żurawskiego wygląda tak:
Wilga Garwolin po 9- ciu kolejkach IV- tej ligi mazowieckiej:
Sezon 2012/13 – miejsce 9 z bilansem 3-3-3, br. 17-14.
Sezon 2013/14- miejsce 10 z bilansem 2-4-2, br. 14-13
Sezon 2014/15- miejsce 15 z bilansem 2-3-4, br. 12-12.
Dla porównania sezon obecny, czyli 2022/23- miejsce 13 z bilansem 2-3-4, br. 15-17
Moje pytanie brzmi:
Gdzie Daniel Żurawski widzi ułomność piłkarską młodszych zawodników Wilgi Garwolin, skoro Ci nie odstają jakościowo od tych, którzy grali w czwartoligowej Wildze 10 lat temu ?
Raz jeszcze dla przypomnienia: IV liga wspomniana przez ,Żurawskiego to były DWIE piłkarskie grupy ! A to stanowiło o sportowej i finansowej jakości !!! O tym Żurawski zapomniał.