czwartek, 16 maja, 2024
Strona głównaPIŁKA NOŻNAA KLASATylko jeden punkt Wilgi Miastków

Tylko jeden punkt Wilgi Miastków

Wilga Miastków zremisowała na wyjeździe z Rywalem Ruchna 2:2. Podopieczni Krzysztofa Aniszewskiego wyszarpali punkt w samej końcówce.

Po pierwszej połowie zespół z Miastkowa Kościelnego przegrywała 0:1. W 39. minucie złe przyjęcie jednego z obrońców, zamieniło się w błyskawiczoną kontrę rywali, którą na gola zamienił Maciej Mieszało.

Tuż po zmianie stron do wyrównania doprowadził Karol Bogusz. Niestety chwilę później kolejny indywidualny błąd defensora Wilgi, zakończył się bramką dla gospodarzy. Niedokładne podanie przechwycił Mieszało i po raz drugi wpisał się na listę strzelców.

Czym bliżej do końca meczu, tym ataki przyjezdnych były groźniejesze. W 85. minucie sędzia podyktował rzut karny dla ekipy z Miastkowa Kościelnego, po tym jak nieprzepisowo zatrzymany został Adrian Oszczędłowicz. Jedenastkę na gola zamienił Szymon Wasilka.

– Pozytywem może być końcówka w naszym wykonaniu. Po doprowadzeniu do wyrównania, cały czas atakowaliśmy, by zdobyć zwycięską bramkę. Nie udało się, ale było widać chęć i zaanagażowanie. – mówi trener Wilgi, Krzysztof Aniszewski. – Dla nas każdy mecz na trawie to jest inny świat. Trenujemy caly czas na Orliku, domowe mecze gramy na sztucznej trawie w Gończycach. – zaznacza.

W następnej kolejce Wilga Miastków zmierzy się w Gończycach z Grodziskiem Krzymosze. Mecz w sobotę o 11. Jesienią było 1:0 dla ekipy z gminy Mordy.

Rywal Ruchna – Wilga Miastków 2:2 (1:0)
Bramki:
Maciej Mieszało 39′, 54′, – Karol Bogusz 47′, Szymon Wasilka 85′(k)
Wilga: Szostak – Bajera (60′ Jaroń), Baran, Bogusz, Budzisz, Sz.Wasilka, A.Kajka (80′ Róg), Biedrzycki (60′ P.Kajka), Dybcio (90′ Kania), M.Baran (80′ Oszczędłowicz), Dynek (70′ Sawicki)

CZYTAJ TAKŻE

1 KOMENTARZ

  1. Zauważam kilka kwestii, które Prezes WM powinien rozważyć. Po pierwsze, rozmowa z trenerem wydaje się być niezbędna. Zakaz wypowiedzi trenera w mediach mógłby być uzasadniony, zwłaszcza jeśli jego słowa przynoszą więcej szkody niż pożytku. Nie tylko wystawiając siebie na kompromitację, ale również zarząd klubu, który jest odpowiedzialny za jego zatrudnienie.

    Słowa trenera dotyczące problemów z grą na naturalnej nawierzchni wydają się być niepokojące. Inne drużyny w okolicy radzą sobie z tą sytuacją bez większych problemów, co sugeruje, że problem może leżeć gdzie indziej. Dodatkowo, porażka 0:3 na boisku ze sztuczną murawą podczas ostatniego meczu „domowego” rzuca dodatkowe światło na obecną sytuację.

    Wypowiedzi trenera „gdzieś leży jakiś problem, mamy dwa tygodnie aby go znaleźć” po meczu z Jartyporami mogą świadczyć o jego braku doświadczenia lub przygotowania do pracy na poziomie seniorskiego futbolu. Tym bardziej, że pracuje z zespołem nie od dziś, oraz miał na przygotowanie do rundy/sezonu cały okres przygotowywaczy zarówno letni jak i zimowy. To może być istotny czynnik wpływający na wyniki drużyny, która kiedyś była znana z trudności w pokonaniu, a teraz zalicza się do najsłabszych w powiecie.

    Ważne jest również, aby zarząd klubu pamiętał, że odpowiedzialność za wyniki nie spoczywa wyłącznie na trenerze, ale również na własnych decyzjach i działaniach. Krytyka poprzedniego trenera, który teraz odnosi przyzwoite wyniki w innym klubie, powinna być traktowana jako przestrogę przed pochopnymi osądami.

    Wnioski z tej sytuacji powinny być traktowane jako lekcja dla zarządu klubu, aby podejmować mądrzejsze i bardziej przemyślane decyzje w przyszłości.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Reklama -spot_img

Ostatnie

OSTANIE KOMENTARZE